7 august 2019
głodne małolaty
dużo bym dał z siebie
żeby zawsze dobrze się działo
w sercu w spokojnej duszy
małolaty bez pieniędzy
człowiek mały
potrzeby niewielkie
trzymały nas zasady
honorowi otwarci
każdy kto się spalił
odchodził dalej
w zaprzepaści między nami
dziś dla mnie
płonie ogień
pada śnieg
mróz ściska za twarz
przeżyć życie jeszcze raz
wszystko z bliska
stanąć obok niczym drzewo
wyciągam dłonie zranione
czas nieubłagany
wyryte blizny
odciśnięty każdy dzień każda noc
w oczach błysk jak dynamit
zasypiam teraz gdy bez marzeń
wszystko za nami
płynę dalej w imię przyjaźni
proszę zajrzyj do mnie
wieczorami całymi dniami
spisuję co za i przed nami
wypijemy kawy
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma
21 april 2024
od wewnątrzsam53
21 april 2024
2104wiesiek
21 april 2024
Picking RelicsSatish Verma
20 april 2024
To Dying MuseSatish Verma
19 april 2024
The VoyagerSatish Verma
18 april 2024
ItinerantSatish Verma