11 december 2010
Łoże rozstania
Każdej nocy zasypiam samotnie,
choć obok słyszę spokojny oddech.
W lusterku topię smutku spojrzenia,
zatracając myśli chwilą upojenia.
Kurtynę z zasłon obnażyć bym chciała,
za rozkosz mi daną, twojego ciała.
Beztrosko, bezwiednie, spokojnie uśpiona
zastygam, blaskiem zimnego ognia.
Tulona bezradnie zapachem zmysłu,
w dłoniach wzrok ściskam zawistny .
Nie mając niczego, nagością okryta
tracę nadzieję, jak cień świetlika,
że łoże dzisiejsze osobno chrzcimy,
a dzień jutrzejszy, będzie już inny.
7 december 2025
wiesiek
7 december 2025
Eva T.
6 december 2025
wiesiek
5 december 2025
wiesiek
4 december 2025
wiesiek
3 december 2025
wiesiek
3 december 2025
Jaga
2 december 2025
wiesiek
2 december 2025
Jaga
1 december 2025
wiesiek