13 july 2020
Krzyk aż po Kresy
Mój dom ciągle płonie
Chociaż strzechy każdej mokry szmat
Spłynął dekad garści temu lat
Już na groby których nie ma
Moje serce jeszcze do niej
Chociaż nigdy nie zaznała blasku
Światła życia i miłości co w potrzasku
Tych przeklętych świata stron zamienia
Wszystkie barwy, dźwięki o obniżonym tonie
W pogardliwy ścierwa kłąb przegniły
Gazet szczebioczących sykiem tak niemiłym
Że aż w bezimienny krzyk drżąca ziemia
Ku przestrodze i ku gniewom nieb powonień
Przeciw światu czekom puszczanym in blanco
Których podła moc prze ku mnie falangom
Przez nich w stanie wojny moja strefa cienia
A mój potok łez ciągle płonie
28 february 2021
jeśli tylko
28 february 2021
wiesiek
28 february 2021
Satish Verma
27 february 2021
jeśli tylko
27 february 2021
wiesiek
27 february 2021
Satish Verma
26 february 2021
jeśli tylko
26 february 2021
wiesiek
26 february 2021
Satish Verma
25 february 2021
jeśli tylko