australijka | |
PROFILE About me Friends (2) Poetry (9) Photography (5) Video poems (1) Postcards (2) |
australijka, 16 july 2010
Wiesz? U mnie wiosna pachnaca
zielenia, kolorowym kwiatem...
Woda niebieska od slonca
mieni sie i lsni szkarlatem.
Na niej kaczki i labedzie
z podniesiona czarna szyja.
Uczta jakas u nich bedzie,
bo dokladnie piorka myja.
Altanke pamietasz mily?
Roze zakwitly czerwone,
paczki nowe wypuscily...
Plot opasaly welonem.
A wiatr psotnik ciagle wieje
i cos szepce mi do ucha...
U mnie ranek teraz, dnieje,
wiatru mily bede sluchac.
A Ty? Jesien masz u siebie,
liscie wszystkie pospadaly?
Pisze, mily, list w potrzebie,
by mi slowa sile daly.
http://www.youtube.com/watch?v=X9TmeK3-4JU
http://marhan.pl/wiersz_557.html list
australijka
australijka, 25 july 2010
Wspinam się na wzgórze. Stamtąd bliżej
nieba. Jeszcze trochę, parę szczebli.
Zaciskam lańcuchy, opieram się
o kamienne skały. Coraz ciężej.
Spogladam za siebie. W dole zieleń
traw. I łąki kwitną. Kolorowym kwiatem.
W oddali widoki: małe dzieci
biegają na boso - rozbawione,
nieopodal szkoła i dom stary -
- powojenny w gruzach. Wielki pałac
dzieciom do zabawy i straszenia;
rzekome duchy w prześcieradłach.
Migają sceny minionych lat
zamknięte bezpiecznie, ukryte w pamieci -
obrączka na palcu, dziecko płacze, chore na biegunkę. Wiatr naprzeciw.
Jeszcze parę kroków. Idę wysoko
na sloneczne wzgórze. Tam spotkam
ziemię obiecaną, gdzie spokojnie
śpi zamknięta przeszłość. A wiatr śpiewa.
australijka
australijka, 17 july 2010
czy słyszysz, miły, jak ocean na fali gra,
a wiatr szeleści liściem eukaliptusa?
tylko gdzieniegdzie nad ogniskiem przeleci ćma
i cichy szczebiot dobiegnie z zakątka buszu.
czy widzisz, miły, slońca czerwonego trwogę?
już mruży oczy i topi sie w oceanie,
a krzyż poludnia pokazuje mleczną drogę
lśniących srebrem gwiazd - moon księżyca kroczy po niej.
czy czujesz, miły, plonących serc naszych drganie?
smak pocalunków, goraczkę polączonych cial
uściskiem w jedno? owo cudowne spelnienie,
po czym sen slodki - w nim ptak piosenkę do snu gra.
pamietasz, miły, radość tej cudownej chwili,
kiedy na lące pachnialo czerwonym kwiatem
i roilo sie: od świerszczy, żóltych motyli,
pszczól siadających na kwiatu slodkie nasienie?
to wszystko, miły, jest naszym wspomnieniem.
australijka
australijka, 15 july 2010
wiatr na lisciach tanczy, w porywach wiruje
spiewa smetna nutka, echo mu wtoruje;
raz zabrzmi cichutko i tak jakos rzewnie,
z tesknoty wiatr spiewa, bo smutno mu pewnie.
lecz nagle sie zrywa i biegnie do przodu!
pamieta te czasy, kiedy to za mlodu
pedzil huraganem - lamiac, co po drodze,
by stracic zapaly, umeczony srodze...
...by wiele lat potem siadywac na plocie,
kaluze osuszac lub w jesiennym wzlocie
szukac zlotych lisci, podobnych do siebie,
by sie wspomagaly.... zyczliwie w potrzebie.
i znalazl dwa listki...polozyl na dloni...
liscie pofrunely... wiatr zmeczony gonil...
dzis...spiewa cichutko o tej swojej stracie,
wciaz marzy i marzy, zeby zyc inaczej.
australijka
australijka, 1 december 2011
http://dm7171.wrzuta.pl/audio/1j1Rs7bKYdF/pachnacy_chleb_-_dm
Raz pachnie sianem, to znowu żytem,
chlebem razowym, jabłonią w sadzie.
Wspomnienie ze mną do snu się kładzie,
w myślach o domu ciągle ukryte.
Chlebem razowym, jabłonią w sadzie,
wspomnienie żywe pamiętać każe.
W myślach o domu ciągle ukryte,
w słowach poezji kwilenie ciche.
Wspomnienie żywe pamiętać każe...
Lata z dzieciństwa wierszem opiszę,
w słowach poezji kwilenie ciche,
rzewna piosenka - serca przekazem.
Lata z z dzieciństwa wierszem opiszę,
niechaj zagrają serca klawisze!
Rzewna piosenka - serca przekazem,
raz pachnie sianem, to znowu żytem...
australijka
australijka, 1 december 2011
http://www.blurb.com/bookstore/invited/2111280/487ae8d1073ae23104a3a17475afd47ad32924a7?ce=blurb_ew&utm_source=widget
australijka, 17 july 2010
Wczorajsze niebo nad oceanem palilo
czerwienią koloru serca na dzień walentynki.
Przeslalam Ci je czerwone - zalącznik fotka,
piosenka - ludwig van beethoven - dla elizy.
Slońce zachwycalo swoja czerwienią,
barwy zaczęly słabnąc, aż zgaslo.
Utopilo sie w oceanie.
Czerwień przybrala kolor szary, ponury.
Moje serce na necie nadal bylo czerwone,
a grające nutki nieustannie zachwycaly kunsztem.
Papierowe serce, papierowa milość?
Tysiące zapisanych netowych slów.
Wraz z zachodem slońca umykaja czerwienie,
Zasuszone czerwone kwiaty wygladają sztucznie,
spogladają na mnie krzywo i drwiąco.
a Ty? ciągle chcesz być razem?
australijka
australijka, 23 july 2010
Powstało z brzydoty i tak dla przekory
ktoś podniósł dziwadło na piękna piedestał.
Dzisiaj nam króluje w stroju swym upiornym
parada dziwadeł brzydka, zgoła śmieszna.
W cudacznym ubraniu, z wykrzywioną twarzą,
ruszyła parada wielce z siebie dumna.
Gdzie dojrzała piękno z pochodu wyprasza,
myśląc, że jej ono nigdy nie dorówna.
Schowało się piękno, ukryło w ciemnościach,
wojować z brzydotą nie jego zwyczajem.
Pozwólmy się pięknu na światło wydostać
z ciemnego zakątka tak wysokich barier.
Wszyscy dobrze wiemy, że piękno zwycięży,
wszak czlowiek wrażliwy nie da się omamić.
Jabłonią rozkwitnie i owocem świeżym
rozgości w ogrodach, zrzucając strój szary.
australijka
australijka, 1 december 2011
Jak trudno znaleźć życia sens,
radość i miłość po drodze, kiedy świat pełen bezsensów?
Ironia wyłazi z kątów.
Już szczerzy zęby ze złości - z przekory doświadcza srodze.
Próbuję dostrzec jasny dzień, a w nim ziemskie rozkosze.
Zanim nabiorą koloru - noc je przykryje czapą.
Jak trudno znaleźć życia sens, radość i miłość po drodze.
Płowieję razem z jesienią /między purpurą a wrzosem/,
gotowa z wiatrem pospołu młody czas za poły złapac.
Ten szczerzy zęby ze złości – z przekory doświadcza srodze.
Chwytam za guzik – w pośpiechu, w zaciśniętej dłoni grosze.
/Tańczące pary aktorów – ktoś z głębi werdykt ogłasza/.
Jak trudno znaleźć życia sens, radość i miłość po drodze,
Tylko kukułka z zegara co chwila krzyczy, furkocze.
Kalendarz - żołty dziwoląg - co roku ręką macha
i szczerzy zęby ze złości – z przekory doświadcza srodze.
Czerwona suknia, korale. Włosy ozdobione kłosem.
Za darmo sztuczne uśmiechy. Na scenie światło dogasa.
Jak trudno znaleźć życia sens, radość i miłość po drodze,
gdy czas szczerzy zęby ze złosci - z przekory doświadcza srodze.
To moja proba vilanelly.
Autor: australijka
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
5 may 2024
0505wiesiek
5 may 2024
N2absynt
5 may 2024
Poetic JusticeSatish Verma
4 may 2024
N1absynt
4 may 2024
Izerska rzekakalik
4 may 2024
0405wiesiek
4 may 2024
Suffering Was RightSatish Verma
3 may 2024
M1absynt
3 may 2024
0305wiesiek
3 may 2024
I Was LostSatish Verma