Bożena Brzozowska | |
PROFILE About me Friends (16) Books (4) Poetry (43) Prose (1) Photography (187) Handmade (42) |
Bożena Brzozowska, 11 february 2013
nie lubisz jak patrzą na ciebie
z naprzeciwka. kształty - wodne
bałwany utkane z białych wersów.
nie znajdziesz tu ulicy, samochodu
ani tego, co przypomina normalne życie
przewija się między schodami; góra
dół, góra, dół.....dół, dół, dół
i znów mokro, ciasno, ciemno
w kawałkach czarnego złota mieni się czas.
Bożena Brzozowska, 21 november 2012
łóżko. stół. fotel bujany.
szafa. gra w ciepło-zimno. bez twarzy
w towarzystwie zapisanych kartek
rodzi się podzielność uwagi
Bożena Brzozowska, 3 december 2012
ta starsza pani z lampką białego.
wina. to ja; twój podmiot liryczny
sto wersów za horyzontem
czekam na przejaśnienia
Bożena Brzozowska, 3 may 2012
stoimy. w kilku słowach po uszy
w żółtych wersach. skojarzenia. mamy przed sobą
- świt, światło. wody na zawołanie:
łąka przerasta w kolorach, gdy zaczynam cię
od drugiego wersu wszędzie widzę szmaciane laleczki.
Bożena Brzozowska, 2 december 2012
powiększona o dwie wskazówki
ściennego. zegara brak
w twardej oprawie karty
- dla wybranych podwójna pamięć
każdy ma coś za bardzo
klepsydra sypie parami
a wszystko jak rozwój wypadków
dla pieszych - po godzinach
kobieta wchodzi między wersy
Bożena Brzozowska, 7 june 2012
zamknięta w białej kartce
papieru. pod dostatkiem; pod kloszem
z ręką na temblaku ważysz słowa
własne jak obce i obce jak własne
kartki. kratki, schody, windy
i winy za popełnione i niespełnione
życzenia. stoją otworem
Bożena Brzozowska, 27 april 2010
i co maleńka
uparłaś się na ten negatyw wiersza
a jednak wszystko było jak dawniej
czerwona sukienka. opadający
z ramion kolor. przypięty
klamrą na okoliczność białego.
wina. ruch. krok.
coraz głośniejszy coraz bliższy
tak bardzo lubi zmieniać położenie
sam. pozytyw wiersza
Bożena Brzozowska, 1 october 2012
jestem ze sobą już wiele lat
jednak męczą krótkie dni
długie noce i zegar
włączony na weekend
krzyczę z przyzwyczajenia
kocham z uprzejmości
jem słodkie gruszki
bo przyszedł sezon
mijam ludzi z twarzami na twarzach *
mam wrażenie, że robią to samo
* Tadeusz Domżał
Bożena Brzozowska, 2 april 2012
nie możemy spowszednieć jak chleb. nie wymagaj
pewnie powinienem znać wszystkie kawiarnie.
powinienem być.
a puściłem wodze fantazji i dowolności tematów.
krążyły między moim piwem a twoją herbatą
z fragmentem cytryny.
tak bardzo chciałem nabrać
dystansu
do wspólnej frazy.
ruchome punkty dały znać o sobie.
wiedziałem. wrócę
czekaj ruda.
wrócę
bez kropek
* można rzec: starocie z 2003
Bożena Brzozowska, 12 october 2012
nie potrafiłam zajrzeć ci pod skórę
teraz schadzam się powoli
i liczę kilometry do pierwszego
już nie przeraża widok
skróconych nóg, wydłużonych rąk
i stanów bez posiadania się
bez radości
w połówce orzecha
tupie moja starość
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
11 may 2024
Everything Is BlackSatish Verma
10 may 2024
Wielki wypasJaga
10 may 2024
Tangerines SingSatish Verma
9 may 2024
0905wiesiek
8 may 2024
0805wiesiek
8 may 2024
Touching EverywhereSatish Verma
7 may 2024
0708wiesiek
6 may 2024
Taking RevengeSatish Verma
5 may 2024
Poetic JusticeSatish Verma
4 may 2024
Izerska rzekakalik