Maria Greys, 18 czerwca 2010
pragnę być blisko i daleko
w lesie i nad rzeką
w słońcu i w deszczu
w centrum i na przedmieściu
pragnę widzieć twoje oczy
gdzie płomień świecy migocze
gdzie muzyki tęskne granie
gdzie duszy radosne śpiewanie
gdzie dłoń się z dłonią spotyka
gdzie dobroć w miłość przenika
pragnę słów potoku słuchać
i słowami tymi się wzruszać
i tańczyć z zaufaniem
i poznawać z przytulaniem
i dziękując niebiosom,
że nas do siebie niosą
aby się cieszyć sobą
aby bliskość przybliżyć
aby dzielić co małe
aby łączyć się zuchwałe
bez końca...
14.02.2008
Maria Greys, 18 czerwca 2010
nie jestem sama
gdyż wiatr tańczy ze mną
nie jest mi smutno
gdyż słońce mi drogę wskazuje
nie czuję bólu
gdyż księżyc świeci w noc ciemną
cieszę się życiem
gdyż miłość do świata czuję
w ciemnym lesie
czuję się wielkim drzewem
na łące
jestem jak źdźbło trawy
na niebie
szybuję wraz z ptaków śpiewem
w wodzie
zapraszają mnie ryby do zabawy
nie jestem sama
gdyż słyszę jak moje serce bije
nie jestem smutna
gdyż z przeznaczeniem swym żyję
nie czuję bólu
gdyż źródlaną wodę piję
cieszę się życiem
gdyż miłość do siebie czuję
11.08.2008
Maria Greys, 18 czerwca 2010
ludzie krzątają się po ziemi
w kolorowych ubraniach biegają
na fioletowych niciach zawieszeni
w niebie jedną jedność splatają
każdy tak indywidualny
dla każdego inny zegar tyka
każdy jest miły lecz czasem jest brutalny
w każdego życiu światło z cienia przenika
człowiek z człowieka urodzony
poddaje się prawom i nakazom
prawom pejcza i prawom korony
poddaje się zmyślonych w sobie obrazom
nadchodzi jednak przebudzenie
gdyż ciemność skłania się do świtu
przesłane z nieba fioletu promienie
wybuchną w nas miłości rozkwitu
z miłością będziemy witać się na drodze
z miłością będziemy bochny chleba wypiekać
z miłością będziemy wspierać się we trwodze
w miłości przestaniemy na wszystko narzekać
z miłością świetlistą trzymając się za ręce
z miłością spotkamy obfitość i harmonię
z miłością skłonimy się w podzięce
ta miłość jest w tobie, we mnie i wokół nas płonie
04.12.2008
Maria Greys, 14 czerwca 2010
Piasek pustynny
wdziera się do miasta.
Mężczyzna niewinny,
niewinna niewiasta
ginie na placu zwycięstwa.
Zabija ich oszust najeźdźca.
Tam gdzie wolność,
gdzie sława,
gdzie pieniądz,
gdzie grzech,
gdzie śmierć,
gdzie zabawa,
gdzie łzy,
i gdzie śmiech,
tam wierni czekają
w modlitwie konają,
o miłość cię proszą,
dłonie do nieba wznoszą,
czekają końca twego gniewu,
wśród aniołów śpiewu,
ocierają łzy…
Lecz to nie jesteś ty...
Zo oni, to inni,
to oszuści są winni
tych czynów krwawych,
głodu powszechnego,
gdzie chleba powszedniego,
nie upiecze nikt…
Tam tylko słońce gorące,
w zenicie stojące,
zawstydzone spogląda z wysoka.
Oprawcom ześle susze,
spragnionych napoi,
a ja pragnę, ja muszę
płacz dzieci ukoić.
Byle tylko siły stało…
lecz słońce się już schowało
za dalekim horyzontem
gdzie strudzone poszło spać.
25.04.2007
Maria Greys, 14 czerwca 2010
Ja idę, dokąd ty poszedłeś.
Moje życie należy do ciebie.
Matka Ziemia,
Ojciec Słońce,
Świat odmienia
dźwigając dwa końce .
Północ i południe,
dobroć i zło,
prawo i zakłamanie,
głębię i dno.
Uśmiech łzy ociera,
kropla wody pragnienie ukoi,
wojenny front ciała rozdziera,
nienawistnych, krwią musi napoić.
Przepiękna tęcza łącząca dwa światy,
pod jej firmamentem dziecko we łzach...
Świat biedy, nędzy i świat bogaty,
maleńka prawda i kłamstwo bez dna.
21.03.2007
Maria Greys, 13 czerwca 2010
Noc ciemna
jakiej jeszcze nie było,
huragan szalony,
nieokiełznany,
deszcz bezlitosny,
nie czekając wiosny
zalewa pola.
Nastanie niedola...
Wraz z syreny wyciem,
dzwonów głośnym biciem
ratunku szukając,
ochotników wołając,
do porządku przywrócić,
co wiatr zdołał rozrzucić...
Niszcząc domy w posadach,
łamiąc drzewa w lasach i sadach.
Taka nasza dola
a czyja to jest wola?
Nie wie nikt.
18.01.2007
Maria Greys, 12 czerwca 2010
Są ludzie i są wydarzenia
są myśli i zwątpienia
są mylne osądy
i błędne projekcje
jest miłość
i jest fikcja
ty wiesz najlepiej
gdzie mknie twa droga
droga bogata, pyszna
i droga uboga,
bądź jej wierny
bądź z nią spleciony
spocznij w jej ramionach
i przytul do jej łona
nie tylko ja doznam oceny
nie tylko ja będę zrozumiana
ty czynisz w imię domeny
więc nie bądź zatroskany
uśmiechnij się do słońca
do moich słów
do drogi ŻYCIA bez końca.
i bądź zdrów...
10.10.2007
Maria Greys, 10 czerwca 2010
Biały orzeł z wysoka
nad polami króluje
tam gdzie polska posoka
gdzie złoty liść wiruje
Dzieje jego odległe
nigdy prawdy nie znały
raz mu ziemie podległe
znów nad nim panowały
Wolność orła poznamy
kiedy w niebie szybuje
wyleczone ma rany
to znów nas umiłuje
Uwolniony z pańszczyzny
z sierpa, młota ciężkiego
pragnął być dla ojczyzny
dla ojców domu i gniazda swego
Gdy porzucił kajdany
i blask dawidowych gwiazd
a z przestworza wołany
powrócił do dawnych łask
Ciężar pańszczyzny strącony
w bez królewskiej ojczyźnie
kłamstwa, blasku korony
jednak nie udźwignie.
23.09.2006
Maria Greys, 10 czerwca 2010
Mój orle, jedyny sokole
wśród cierpienia
na tym padole łez
ile byś dobrego nie uczynił
zawsze będzie źle
zawsze będzie za mało
jeno serce zostało
by poskarżyć się
ale nikt cię nie wysłucha
nikt ci ręki nie poda
nikt cię nie zrozumie
nikt cię nie umiłuje
chyba, że to będę ja
22c.09.2006
Maria Greys, 10 czerwca 2010
Nie ma ciebie
lecz widzę smutek twej twarzy
nie słyszę twych słów
lecz wiem, że coś się wydarzy
czuje twe serce pokryte bliznami
bomb i granatów wybuchy
drogi zasypane szybami
lecz nikt nie czuje skruchy
kiedy przyjdą zapukać do drzwi
matka cieniem okryje cię swym
niewidzialne z oczu zetrzesz łzy
uniesiesz skrzydła wysoko
wzlecisz ku obłokom
i ocalisz ich…
22b.09.2006
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
22 grudnia 2024
Prostotadoremi
22 grudnia 2024
fantazjeYaro
22 grudnia 2024
2212wiesiek
22 grudnia 2024
śnieg w prezenciesam53
22 grudnia 2024
Błogosław nam Boże Dziecię!Marek Gajowniczek
21 grudnia 2024
2112wiesiek
21 grudnia 2024
Wesołych ŚwiątJaga
21 grudnia 2024
Rośliny z nasieniem i bezdobrosław77
21 grudnia 2024
NEOMisiek
21 grudnia 2024
Mgła pojmowaniaBelamonte/Senograsta