23 grudnia 2010
Aubade
Krajobraz nabrzeża przy Brighton Rock Marina.
Kręgosłup jeżozwierza. Horyzontu klimaks,
ostre piki z „Poddania Bredy”. Amfetamina
iglic masztów, korwet i jachtów. Nieba włóknina.
Ach, siedzieć na Brighton Pier i śpiewać smutne aubade.
I rozkładać rozkładówki. Tulić lica blade
do lateksowych cushions. Przy pośladku pośladek
w słoneczny poranek na kamiennej plaży.
Oczy mrużysz przekornie do swojego żeglarza
ślady szminki na koszuli. Kizi-mizi-mazi.
To tkwi na tym zdjęciu. Agat. Szafir. Topazy.
15 stycznia 2025
"Za dzikiej róży zapachemJaga
15 stycznia 2025
MandarynkiMarek Gajowniczek
15 stycznia 2025
Exodus (zagubienie się)Belamonte/Senograsta
14 stycznia 2025
Nowy RokTrepifajksel
14 stycznia 2025
Pożegnanie (post mortem)Deadbat
14 stycznia 2025
Ja jeszcze kiedyś do ciebieEva T.
14 stycznia 2025
w objęciachsam53
14 stycznia 2025
KonfrontacjeMarek Gajowniczek
14 stycznia 2025
Nadeszła zimaMisiek
14 stycznia 2025
spotkanieYaro