26 października 2010
Carpe Mortem
Pociągnąwszy kolejny łyk
spoglądam w tępy portret
niby nie żyje, a patrzy
z jakimś wyrzutem i pogardą.
Zapewne zazdrości, że mogę
ot sobie ulżyć w codziennym
bladym życiu, a on się gapi
i nawet słowem nie odezwie!
Cholery idzie dostać, patrząc
na dno ukojenia, znikającego
z każdą płynną chwilą. Zapewne
już nigdy nie spojrzę mu w oczy.
22 grudnia 2025
Eva T.
22 grudnia 2025
Marek Jastrząb
22 grudnia 2025
wiesiek
22 grudnia 2025
Yaro
21 grudnia 2025
violetta
21 grudnia 2025
sam53
21 grudnia 2025
ais
21 grudnia 2025
wiesiek
20 grudnia 2025
Anthony DiMichele
20 grudnia 2025
Anthony DiMichele