26 october 2010
Carpe Mortem
Pociągnąwszy kolejny łyk
spoglądam w tępy portret
niby nie żyje, a patrzy
z jakimś wyrzutem i pogardą.
Zapewne zazdrości, że mogę
ot sobie ulżyć w codziennym
bladym życiu, a on się gapi
i nawet słowem nie odezwie!
Cholery idzie dostać, patrząc
na dno ukojenia, znikającego
z każdą płynną chwilą. Zapewne
już nigdy nie spojrzę mu w oczy.
2 february 2025
0202wiesiek
2 february 2025
Słodki języczekajw
2 february 2025
Irminaajw
1 february 2025
0102wiesiek
1 february 2025
Góra w chmurachajw
1 february 2025
Paulinaajw
31 january 2025
3101wiesiek
31 january 2025
Martaajw
30 january 2025
Nawet w styczniu jest wiosnaJaga
30 january 2025
Nadiaajw