28 października 2015
28 października 2015, środa ( „Zwalić by można się z nóg(…)” )
„Zwalić by można się z nóg(…)”
Można by, ale co z tego? Czy brak wyjścia na ziemi gwarantuje rozwiązanie poza nią?
W tragedii greckiej wszystko prowadziło do zguby-śmierci. W tragedii współczesnej wszystko prowadzi nie wiadomo gdzie. Nie ma żadnego dobrego wyjścia. Gdziebym się na tym padole nie znalazł, czym bym się nie zajął to wszystko po czasie określonym ulatnia swą magie, nudzi mnie
niemiłosiernie.
A więc śmierć?
Nie… Co mi po niej. Poza tym jest tak bardzo abstrakcyjna. Ileż wysiłku wymagała ode mnie ostatnim razem.
Nie mam siły, ni na życie, ni na śmierć. Jestem zmęczony… znudzony.
Jeśli nie mam ochoty ni żyć ni umierać, to czego ja chce? Bo czegoś chcieć chyba musze.
Nie wiem!
Chce spać… ni żyć… ni umierać…
10 września 2025
wiesiek
10 września 2025
Sztelak Marcin
10 września 2025
sam53
10 września 2025
smokjerzy
9 września 2025
wiesiek
9 września 2025
absynt
9 września 2025
Arsis
9 września 2025
Arsis
9 września 2025
absynt
9 września 2025
absynt