28 października 2015
28 października 2015, środa ( „Zwalić by można się z nóg(…)” )
„Zwalić by można się z nóg(…)”
Można by, ale co z tego? Czy brak wyjścia na ziemi gwarantuje rozwiązanie poza nią?
W tragedii greckiej wszystko prowadziło do zguby-śmierci. W tragedii współczesnej wszystko prowadzi nie wiadomo gdzie. Nie ma żadnego dobrego wyjścia. Gdziebym się na tym padole nie znalazł, czym bym się nie zajął to wszystko po czasie określonym ulatnia swą magie, nudzi mnie
niemiłosiernie.
A więc śmierć?
Nie… Co mi po niej. Poza tym jest tak bardzo abstrakcyjna. Ileż wysiłku wymagała ode mnie ostatnim razem.
Nie mam siły, ni na życie, ni na śmierć. Jestem zmęczony… znudzony.
Jeśli nie mam ochoty ni żyć ni umierać, to czego ja chce? Bo czegoś chcieć chyba musze.
Nie wiem!
Chce spać… ni żyć… ni umierać…
21 kwietnia 2025
Arsis
21 kwietnia 2025
Marcin Olszewski
21 kwietnia 2025
Belamonte/Senograsta
21 kwietnia 2025
wiesiek
21 kwietnia 2025
Trepifajksel
20 kwietnia 2025
Bernadetta
20 kwietnia 2025
wiesiek
20 kwietnia 2025
Bezka
19 kwietnia 2025
sam53
19 kwietnia 2025
wiesiek