Karen Adams | |
PROFIL O autorze Przyjaciele (2) Poezja (25) Proza (5) Fotografia (5) Grafika (14) |
Karen Adams, 8 stycznia 2016
Szczęście to nie cel
Na końcu drogi
Szczęście to droga
Sama w sobie
Jeśli się nie rozwijasz
Umierasz
Szczęście tkwi w postępie
W procesie rozwoju
Nigdy w stagnacji
Życie jest podróżą
Zaczynamy ją codziennie
Każdy krok czyni nas
Lepszą osobą
Przynosi satysfakcję i radość
Trzeba mieć wyznaczony cel
I podążać ku niemu
Cała podróż już sama w sobie
Jest szczęściem
Uśmiech , radość jest drogą
A nie celem na końcu drogi.
Happiness is not a goal
At the end of the road
Happiness is the way
In itself
If you don't develop
You're dying
Happiness is in progress
In the process of development
Never stagnant
Life is a journey
We start it every day
Each step makes us
A better person
It brings satisfaction and joy
You have to have a goal
And follow him
The whole journey is in itself
It is happiness
Smile, joy is the way
Not a destination at the end of the road.
Karen Adams, 8 stycznia 2016
Śniegi gór
I piaszczyste złudzenia
Nie do ocalenia
Toną we mgle
Liberalne poglądy
Stopiły się
Płynąć pod prąd
Osiągniemy ląd
Spoglądając ku górze
Podepczemy róże
Skaleczymy dłoń
Cudzą krwią.
Karen Adams, 8 stycznia 2016
Próbować znaleźć szczęście
Nierealne marzenia
Puste słowa
Tylko czy marzenia mogą być realne?
Ich dwoje na huśtawce wspomnień
Wzajemne oczernianie się
Konflikty moralne
Dylematy
Kim jestem?
Ta w lustrze kłamie
Pustka uczuć
Myślisz że wszystko można kupić
Trzeba tylko znać cenę
Ile dasz za mą miłość?
A ile dasz żebym zapomniała o Tobie?
Czy miłość jest prostytutką?
Zbrukasz to święte uczucie?
Miłości która dopiero tli się w mym sercu.
Karen Adams, 8 stycznia 2016
Miedzy jawą a snem
Miedzy nocą a dniem
Śpi smutek szczęścia
Rozkosz i ból
Diament i sól
Ogień i woda
I tylko czasu szkoda
Deszcz a pogoda
Słońce i mrok
Przez cały rok
Trzeba zabić tę noc.
Karen Adams, 8 stycznia 2016
Odejdź z moich myśli
Zostaw mnie samą
Pozwól żyć
Nie osaczaj dookoła
Trzeba zabić tę miłość
Muszę się wyrwać
Z Twoich objęć
Zrobić krok do przodu
Bez rozpamiętywania
Wspomnień
Bez rany w duszy
Odejdź z moich myśli
Oszczędź mi ziemskich katuszy
Karen Adams, 4 lutego 2015
Myślałam
Że ten uśmiechnięty mężczyzna
Na zdjęciu
Może mi dać szczęście
Myślałam ten uśmiech- pokocham go.
Ten błysk w oku- pokocham go.
Myślałam – ta twarz nie może kłamać.
Myślałam.
Dziś wiem.
Szczęście nie trwa wiecznie.
Zamknę oczy – oddam ci siebie.
Bezwarunkowo.
Dziś wiem
Szczęście- nie trwa wiecznie
Chwilą trzeba się nacieszyć.
Miłość – to taki kwiat,
Który trzeba rwać póki można,
By potem z zamkniętymi oczami
Przywoływać wspomnienia.
I niczego nie żałować.
Bez „ być może „
Bez „ gdybym wtedy „
Bez żalu i trwogi.
Myślę
Że ten uśmiechnięty mężczyzna
Na zdjęciu
Przez moment był mój
Rozumiesz mnie
Był mój.
Karen Adams, 4 lutego 2015
Dziewczyna taka jak ja płonie jak świeca
Oświetlając wszystko wokół
Wyniszczając samą siebie
Nie czekając jutra
Dookoła ciemności
Wiatr szarpie strunami sumienia
Czy wciąż ta sama jeszcze
Nie wiem
Czy mam gdzie powrócić
Czy zastanę pustkę w sercu
Lodowata szarość dnia
Dobija bardziej niż smutek
Dusza zraniona
Chciałaby wzlatać
Pięknem się otaczać
Spełniać marzenia
Zabija mnie codzienność.
Karen Adams, 7 stycznia 2015
Po nocy nastaje dzień
Po burzy – słońce
Po wschodzie słońca- zachód
Po białej zimie – kolorowe lato
Po szarej jesieni- wspaniała wiosna
Wszystko w przyrodzie
Ma swój początek i swój kres
Po porze kwitnienia
Przychodzi spoczynek
A po odpoczynku
Znów przyjdzie kwitnienie
Wszystko zatacza krąg
Toczy się życie jak koło fortuny
Po smutku- radość
Po rozpaczy- ukojenie
Życie to koło fortuny
I trzeba przeżyć je tak
By nie płonąć ze wstydu
Za życie bez sensu
Za pustkę w duszy
Za niespełnienie
Życie trzeba garściami rwać
Jak kwiaty na łące
By na starość mieć najpiękniejszy
Bukiet wspomnień
Życie trzeba nie całkiem
Na serio brać
Z życiem trzeba nie jedną
Bitwę stoczyć
Wygrać lub przegrać
Ale grać
Ale koło fortuny przed sobą pchać.
Karen Adams, 7 stycznia 2015
Mój ból
Mój świat
Ta miłość, która
Zgasła w nas
Od lat dodaje mi sił.
Mój krzyk przez sen
Mój płacz, co dzień
To wszystko, co los
Zechciał mi dać.
A jednak
Wierzę,że
Przyjdzie taki dzień
Gdy miłość uśpiona od lat
Zbudzi się dla nas.
Mam nadzieję,że
Przyjdzie taki dzień
Z popiołów odrodzi się
Odrodzi się silniejsza
Odrodzi się mądrzejsza
Odrodzi się piękniejsza
Zniknie wszelki ból
Zniknie wszelki bunt.
Zniknie wszelki żal.
Ja to wiem
Przyjdzie taki dzień.
Karen Adams, 27 grudnia 2014
Tylko ciepło człowiek może przekazywać drugiemu człowiekowi
Ogrzać go
Tylko słowa potrafią sprawić że wzlatasz
To magia
Tylko energią możesz zarazić drugiego człowieka do czynu
Dodać mu sił
Tylko Bóg jest lekarzem dusz
I tylko dla niego mamy żyć
Tylko miłością się możesz dzielić z drugim człowiekiem
I Ci jej przybędzie
Tylko w oczach widać jak bardzo jesteśmy zranieni
Widać cierpienie.
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
22 listopada 2024
Potrzeba zanikuBelamonte/Senograsta
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga
21 listopada 2024
4. KONTAKT Z RZECZYWISTOŚCIĄBelamonte/Senograsta
20 listopada 2024
FIANÇAILLES D'AUTOMNEsam53
20 listopada 2024
2011wiesiek
20 listopada 2024
3. Uogólniłbym pojęcieBelamonte/Senograsta
20 listopada 2024
Mówią o nich - anachronizmMarek Gajowniczek
19 listopada 2024
Bielszy odcień bieliMarek Gajowniczek