10 listopada 2014
10 listopada 2014, poniedziałek ( powieści Zygmunta Miłoszewskiego )
Najpierw przeczytałam "Gniew" . To nie tylko wątki kryminalne, to także problem przemocy domowej, co dzieje się z ofiarą, jak reagujemy na przemoc, kiedy stykamy się z nią "po sąsiedzku". Byłam pod wrażeniem, jak dobrze do tego tematu przygotowany był autor. Zastanowiło mnie jednak, dlaczego w rozwiązaniu pominięty jest element doświadczenia medycznego u sprawcy (kropla dziegciu).
Z rozpędu wzięłam się za "Uwikłanie". Wątek trochę jak u Agaty Christie, ale rozbudowane tło polityczne. Lokacja w Warszawie, z opisami, które poruszyły mnie, żyjącą od 26 lat na obczyźnie. I nagle akcja przenosi się na chwilę do domu na małej uliczce Młota. Przeżyłam wstrząs. Jest tam tylko jeden dom, blok, w którym mieszkałam przez pierwsze prawie dwadzieścia lat mojego życia. Szacki jedzie tą samą, klekoczącą, starą windą. Przeniosłam się w czasie w sposób doskonały. Ale kiedy skończyłam czytać, znowu coś nie dawało mi spokoju: skąd Kasia dowiedziała się tego złego o ojcu?
Trudno napisać powieść, w której nic nie zgrzyta. A wydawało mi się do tej pory, że akurat przy pisaniu powieści kryminalnych musi być łatwiej ze względu na ciągłe kontrolowanie ich logiki.
26 lipca 2025
dobrosław77
25 lipca 2025
violetta
25 lipca 2025
wiesiek
25 lipca 2025
sam53
24 lipca 2025
Bezka
24 lipca 2025
wiesiek
24 lipca 2025
Belamonte/Senograsta
23 lipca 2025
Marek Jastrząb
23 lipca 2025
Bezka
23 lipca 2025
wiesiek