11 grudnia 2014
11 grudnia 2014, czwartek ( Z zapisek szpitalnych - Luiza )
Napiszesz dla mnie wiersz? - Spytałem.
Siedziała na parapecie,
skrobiąc paznokciem po zamarzniętej szybie,
na której było kilka pęknięć.
W obawie, że ktoś może jednak zapukać do drzwi,
odpowiedziała szybko, że jest juz za późno,
i że nie pamięta mojego ciepla.
Stworzysz mnie na nowo? - Spytała.
- Widzisz, nauczyliśmy się żyć z przeświadczeniem,
że odległosć to tylko kilometry
zamknięte w naszych umysłach.
Kiedyś oddamy im wolnosć w zapachu ziemi -
taj miałkiej bryły, z której lepiłbym bliskosć,
gdybym tylko potrafił.
To nie takie proste,
jestes już bardzo zmarznięta -
zbyt mało plastyczna.
2 lutego 2025
Złote światłovioletta
2 lutego 2025
Cierpienie ma kolor niebieskiwolnyduch
2 lutego 2025
0202wiesiek
2 lutego 2025
Zadumanie nad domamiwolnyduch
2 lutego 2025
Między szarością a złotemwolnyduch
2 lutego 2025
przelotnośćajw
2 lutego 2025
Słodki języczekajw
2 lutego 2025
Irminaajw
2 lutego 2025
Passus, czyli mowa o sepulkachBezka
1 lutego 2025
madonna niekarmiącaToya