Dorota, 8 września 2014
Pustka nikomu nieprzydatna,
goryczą wita w każdy ranek.
Pokora skryta, nagle spadła
kurtyna zdarzeń, sen zabrany.
Ból, jakże często jęk tłumiony,
i niemoc dreszczem malowana,
dzisiaj zebrało mroczne plony,
w teatrze życia zimna ściana.
Cóż, wierne myśli chcą odszukać
wczorajszą radość. Każą mężnie
oswoić przyszłość. Wielka sztuka
grać swoją rolę, gdy głos więźnie.
Dorota
Dorota, 8 września 2014
gdybym mogła (warto spróbować)
wzbić się w niebo z góry kontemplować
tę anielskość nie oddadzą słowa
niebiańskiego widoku a mowa
nie ma szansy przez chmury się przebić
one miękki aksamit w zanadrzu
chodź więc do nas jest pięknie i patrz tu
księżyc zerka miłośnie na ciebie
posłuchałam nad ranem najwcześniej
moje chęci zmieniłam na złote
chcę bo czasu nie będę mieć potem
teraz lecę nieważne że we śnie
Dorota
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
4 listopada 2024
WiewiórkaMarek Gajowniczek
4 listopada 2024
0411wiesiek
4 listopada 2024
z ręką w gipsiesam53
4 listopada 2024
Ostatnia prostaMarek Gajowniczek
4 listopada 2024
Słucham jeszcze, jak ostatnieEva T.
3 listopada 2024
Nie tak całkiem zielonyJaga
3 listopada 2024
0311wiesiek
3 listopada 2024
Listopad.Eva T.
3 listopada 2024
Pokój za ziemięMarek Gajowniczek
2 listopada 2024
światłojeśli tylko