8 maja 2014
12 października 2010, wtorek ( przemyślenia wykopane ze starego zeszytu )
Magia, która nas do siebie przyciągała, zmieniła kurs, jak statek na oceanie dostrzegłszy pewniejszą stronę wody...
A ja, ja zostaję sama w tej zamglonej, niepewnej otchłani, którą pokrywa gęsta mgła, z nadzieją, że jednak ujrzę światła statku, którego Ty jesteś kapitanem.
22 listopada 2024
niemiła księdzu ofiarasam53
22 listopada 2024
po szkoleYaro
22 listopada 2024
22.11wiesiek
22 listopada 2024
wierszejeśli tylko
22 listopada 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 listopada 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
22 listopada 2024
Potrzeba zanikuBelamonte/Senograsta
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga