16 września 2013
16 września 2013, poniedziałek ( zmienić )
zagrałaś aldagio na spalony fortepian sześćdziesiąt dziwięć razy z rzędu
nie myśl zbyt dużo wieczorami zapiski na piaskowych babkach
często ulegają złudzeniom kiedy zamykam oczy blizny pozostają
wciąż czekając na krew kiedyś miałem w ręku brylant ale pozwoliłem
wyślizgnąć mu się jakbym wygrał go w bingo jakby był tylko marnym bazgrołem
na szarości cóż wąskotorowa kolej rzeczy w miejscu po mnie
twój ostatni pociąg teraz to już bez znaczenia padam na pysk tak jest znacznie lepiej
zwichnięte niedziele z rytuałem przy stole zdjęcie schowane w portfelu
w tle trzy ściany czwarta na pustym płótnie gdzie pijane rozmowy do siebie
w zasiegu wzroku malują zziębnięty kominek wywrócony ciepłem do góry nogami
tylko w kieszeni jedwabna chusteczka w którą ubrałaś mnie po raz ostatni
zagrałaś
na rozdrożach nie oczekuję cudu
tak wiele mogłaś we mnie
31 marca 2025
wiesiek
31 marca 2025
AS
31 marca 2025
Eva T.
30 marca 2025
Marek Gajowniczek
30 marca 2025
marka
30 marca 2025
marka
30 marca 2025
marka
30 marca 2025
Yaro
30 marca 2025
Arsis
30 marca 2025
Bezka