2 marca 2013
list nr 1
Przyszedłeś jakbyś wrócił do domu. Wbrew wszystkiemu witam Cię ciepło, trochę stęskniona. Z kubkiem gorzkiej herbaty. Lampką o żarówce max 60W. Tak dobrze Cię znam, a Ty mnie. W Twojej obecności odpoczywam, wyraźniej odczuwam swą tożsamość. Jesteś równowagą dla zbytniej ufności, dla carpe diem, dla pewności że skoro będzie dobrze, nic nie trzeba robić. Jesteś moją refleksją, zatrzymaniem się, upragnioną samotnością. Głęboko, intymnie, delikatnie mówisz bez słów. Pozwalasz na powagę i bezsilność, a ja pozwalam Ci na chwilę zawładnąć mną. Jesteś nienachalny, ale namacalny. I teraz właśnie poddajesz w wątpliwość wiele rzeczy, którym starałam się nadać już kształt i przyszłość- które były już dla mnie pewnikami. To pewnie Twoja zazdrość, chcesz mieć mnie na wyłączność.
Usiądźmy, przytul mnie i zostań na ten wieczór. Ale później odejdź.
Mój smutku...
10 maja 2025
sam53
9 maja 2025
wolnyduch
9 maja 2025
Yaro
9 maja 2025
Yaro
9 maja 2025
wiesiek
8 maja 2025
wiesiek
8 maja 2025
jeśli tylko
8 maja 2025
Yaro
7 maja 2025
violetta
7 maja 2025
wiesiek