17 listopada 2013
O Stwórcy
Wędrując po skalistym tronie,
Mieszając
Ciekłe substancje.
Idę do groty jasnej niczym
Słońce.
Począwszy od wieku młodego
Wieku - który maskuje starocie,
Widzę schylającą się starość
Namaszczoną tu i ówdzie
Przez schyłek jesieni.
Z zasady dostąpiwszy mądrości
Boga,
Gdzież tam... mieszczącej się
W ziarenku.
Skromnie pisząc niczym skryba.
Idę ku starości, oglądając życie.
Ze skruchą w sercu i pałającą
Miłością,
Dostępuję radości z wybaczonych
Win.
Piję i jem ze stołu Pańskiego;
Niczym sługa nieużyteczny.
Patrząc przez koleje losu
Zagaduję przechodnia,
Co w cieniu Płaszcza
Widzi Gąszcz radości.
Zbieram swe Myśli niczym jaskółka
Pisklęta
Niby ptak młody idę ku przestworzom,
Na skrzydłach wieczności.
Widzę rzeczy jawne i ukryte
Schowane przed ślepymi,
Choć nie szukam królowania;
Im wyżej stanę, Tym mniejszy
Pozostanę.
Stając pod bramami dostrzegam źródło
Nieskalane.
Krynicę pełną dóbr wszelakich.
Stanąwszy przed Tronem,
Widzę tylko Światło
I Wiecznego Zbawcę.
23 lutego 2025
sam53
23 lutego 2025
Bezka
23 lutego 2025
Jaga
23 lutego 2025
absynt
23 lutego 2025
absynt
23 lutego 2025
wiesiek
23 lutego 2025
Eva T.
23 lutego 2025
wolnyduch
23 lutego 2025
ajw
23 lutego 2025
ajw