16 maja 2015
Świątynia Zikkuratu
Stojąc na szczycie, machając światu,
rozpaczam widząc zniszczenie, bóstwa Zikkuratu.
Alchemia kłamstw, i doza prawdy,
aby uwierzyć, mógł człowiek każdy.
Klękajcie narody, ciałem nie duszą,
nie żyjcie duchem, posiadaniem kuszą.
Capre diem, które " while dies",
tworzy własne "one million lies".
Aby tylko przejść białym tunelem,
kreśli linię, bycia pseudo Führerem.
Trup palcem serdecznym w niebo:
Boga nie ma, zwykłe placebo!
Koniec końców, to on był gekon.
Oświecony lecz nie jasnowidz - biedą.
I już. Lub ożyję znów,
to zależy od typu snów.
Gdy DATABASE ERROR, zabiją bębny.
Dziurawy terror, wyzwoli spisek podstępny.
Ruszą w bój wszyscy gotowi,
by byt lepszy dać potomkowi.
Marsz przegranych zostanie nazwany zwycięstwem,
dzień, kiedy kobiety spiszą się męstwem.
Tak zwany facet, spokojem zabłyśnie,
świątynie ludzi, upadną w mym śnie.
5 listopada 2024
"W żółtych płomieniachJaga
5 listopada 2024
Jesień.Eva T.
5 listopada 2024
AgnieszkaYaro
5 listopada 2024
odczuciaYaro
4 listopada 2024
WiewiórkaMarek Gajowniczek
4 listopada 2024
0411wiesiek
4 listopada 2024
z ręką w gipsiesam53
4 listopada 2024
Ostatnia prostaMarek Gajowniczek
4 listopada 2024
Słucham jeszcze, jak ostatnieEva T.
3 listopada 2024
Nie tak całkiem zielonyJaga