3 maja 2021
3 maja 2021, poniedziałek ( współ.. )
Kiedyś trafiłam do Holandii, ulice, kanały, muzea i wiadomo - Vermeer, ulubiony z reprodukcji w Przekroju i przez inny papier. A tu na ścianie , "na żywo". Radość była ogromna, dusiła za gardło, nie mogłam jej zachować tylko dla siebie. Chwyciłam za rękę kolegę, prowadziłam go zaskoczonego przez sale, zatrzymując się przed obrazami i dzieląc z nim euforię. I to było najwspanialsze, radość współdzielona namnaża się gwałtownie. Jak ja go kochałam, nie tylko za współspojrzenie, ale za ciepło ręki, za słowa, nawet zdawkowe, ale bezpośrednio do mnie, tak dla mnie odczuwalne. A przecież mógł zabrać rękę, powiedzieć "jestem z tobą, patrzę stamtąd, przecież widzę i twoją radość". Tylko że znikłoby całe uczucie, cały efekt wzmocnienia. Vermeera widziałam jeszcze i później, ale chwile bieżaco współdzielonej radości wciąż są dla mnie bezcenne..
18 października 2025
Nesca
18 października 2025
violetta
18 października 2025
wiesiek
18 października 2025
Yaro
18 października 2025
Belamonte/Senograsta
18 października 2025
dobrosław77
17 października 2025
tetu
17 października 2025
wiesiek
17 października 2025
violetta
16 października 2025
Arsis