22 października 2016
22 października 2016, sobota ( taki klimat )
w żyłach płynie rutyna zaszyła kąciki ust
maska poprawności to nie to samo co makijaż
choć kto dostał szkołę ten kocha wagary
w ogrodzie jesień nakleja martwe liście na powiekach
nie ma szans na ucieczkę przechodząc przez płot
nadziejesz się na sumienne pręty wbudowane
niepostrzeżenie aż po ból krzyża
sadzę cebulki nadziei na przyszłą wiosnę na razie
kwitną wyobrażeniem ale już będzie łatwiej przetrwać
a jeśli znajdę kreta zakopię śledzia i petardę
zamknę się w komórce skoro jestem narzędziem
7 listopada 2024
piękno grzybówBelamonte/Senograsta
6 listopada 2024
Nie chcę wojny!Marek Gajowniczek
6 listopada 2024
0611wiesiek
6 listopada 2024
Jesienna przyśpiewka indoeuropejskaBelamonte/Senograsta
6 listopada 2024
to nie przypadeksam53
6 listopada 2024
Filigran.Eva T.
5 listopada 2024
Wierszyk specjalnyMarek Gajowniczek
5 listopada 2024
0511wiesiek
5 listopada 2024
Klub Kawalerów OrderówMarek Gajowniczek
5 listopada 2024
"W żółtych płomieniachJaga