S.Levey, 12 kwietnia 2012
Jestem odziana w biel, moje ciało jest w stanie rozkładu.
Przyjdę po każdego…
Od człowieka bogatego po ubogiego i po starych, i po młodych.
Przy mnie każdy staje się równy.
A w dzień ostateczny dosiądę swojego siwego konia i piekło będzie szło za mną i Bóg da mi władzę nad czwartą częścią ziemi, byśmy zabijali mieczem i głodem i przez dzikie zwierzęta.
Jedynie ludzie oznaczeni pieczęcią boską będą bezpieczni.
Oni życiem wiecznym cieszyć się będą.
Byłam, jestem i zawsze będę.
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
25 listopada 2024
Widzenie wielu poetówdoremi
25 listopada 2024
refleksjasam53
25 listopada 2024
AniołyBelamonte/Senograsta
25 listopada 2024
Wróciłem do domu, MamoArsis
24 listopada 2024
Nie ma lekko...Marek Gajowniczek
24 listopada 2024
0018absynt
24 listopada 2024
0017absynt
24 listopada 2024
0016absynt
24 listopada 2024
0015absynt
24 listopada 2024
2411wiesiek