Fotografia

-To ty rozpalasz we mnie nierealne pragnienia. Tworzysz projekty nie do zrealizowania. Z nic nienaczących epizodów robisz dramaty. To ty sprowadzasz mnie na drogę pełną wybojów emocjonalnych. Wierny, oddany, nieustępliwy. - Tak, to ja, twój Demon Wiecznego Niepokoju. To ja wysyłam cię z szumem wiatru przez sitowia pustych słów. A kiedy się unosisz usuwam ci grunt spod nóg. Przed podróżą na bezdroża zdarzeń ze złudzeń wytyczmy nowe drogi. Wyruszamy, a chmury pragnień znowu unoszą się nad nami.