10 marca 2012
Smoki
Dwa zielone smoki siedziały na ławeczce, gdy wyjrzałem przez okno.
Jeden, ten z tęczowymi oczami, pokiwał do mnie, a drugi, z różnokolorową grzywą skinął skrzydłem, wskazując na południe.
Po chwili poderwały się do lotu i bezszelestnie uleciały w stronę słońca. Poszedłem do pokoju i zacząłem pakować mandżur. Przed wyjściem spojrzałem w lustro. Rozpoznałem się w tym starym nietoperzu.
To było krzepiące. Postanowiłem zbudować domek i zamieszkać daleko, gdzieś na pustkowiu. Od tej pory jestem w podróży.
14 maja 2025
wiesiek
14 maja 2025
Toya
14 maja 2025
Bezka
14 maja 2025
Misiek
13 maja 2025
marka
13 maja 2025
marka
13 maja 2025
marka
13 maja 2025
marka
13 maja 2025
marka
13 maja 2025
wiesiek