16 października 2012
WHITE HOUSE
It was a rape of a city. Go ahead.
I still speak the old phrases
with back pain.
And let fly the silence
in beautiful emptiness
of a swollen heart.
On pain of anonymity
I wanted to clear my name
from tangled fame.
The after death comfort
of words when clarity
moves in the home of a meaning.
Satish Verma
24 stycznia 2025
Co ma upaść upadnie (okoBelamonte/Senograsta
24 stycznia 2025
24.01wiesiek
24 stycznia 2025
Kiedy chcę pisaćPrzędąc słowem
24 stycznia 2025
bycie sobą jest piękneYaro
24 stycznia 2025
wolni od razuYaro
24 stycznia 2025
agrafkaBezka
24 stycznia 2025
DobaPrzędąc słowem
24 stycznia 2025
Cesarski profilPrzędąc słowem
24 stycznia 2025
W ogrodach Semiramidywolnyduch
24 stycznia 2025
W tanecznych krokach Bolerowolnyduch