23 lipca 2014
Paradise
W pubie w miasteczku Carinda
w radiu leci nieśmiertelne "Let's Dance"
Davida Bowie i już stać mnie na czerwone
szpilki dla Ciebie
Odkąd opuściliśmy sam środek niczego
by zamieszkać na przedmieściach
dojścia do czegoś
pozostawiając za sobą
skompromitowanych bogów
- nieprzydatne elementy przeszłości
A mimo to cały czas coś okropnie gniotło
moi plemieńcy tacy jak ja
co opuścili busz i mają tu status rezydentów
piją i ćpają na potęgę
pobierając socjal nic ich nie gniecie
Jestem częścią tej krwi tożsamości
w dźwięku rytualnym didgeridoo
zapisanym w mojej pamięci
czuję więź z tymi którzy byli tu od początku
i wiedli nomadyczny tryb życia
wędrując po czerwonej ziemi
czcząc górę Uluru duchy przodków
rozpoczęte dzieło Stwórcy
budzenia się ze snu czas powrotu do korzeni
25 listopada 2024
Pod skrzydłamiJaga
25 listopada 2024
Widzenie wielu poetówdoremi
25 listopada 2024
refleksjasam53
25 listopada 2024
AniołyBelamonte/Senograsta
25 listopada 2024
Wróciłem do domu, MamoArsis
24 listopada 2024
Nie ma lekko...Marek Gajowniczek
24 listopada 2024
0018absynt
24 listopada 2024
0017absynt
24 listopada 2024
0016absynt
24 listopada 2024
0015absynt