29 czerwca 2010
Więzi
w strugach deszczu
czekasz aż zmięknę
po cichu
urodziłam dwoje
krzykiem się brzydzę
od dziecka
opowiadam palcami
raz zobaczone
bez pamięci
pięta wierci dziurę
w brzuchu
rozwinęły skrzydła zmierzchnice
za strachu nie otwieram ust
na próżno
wyleciały wszystkie jedna po drugiej
nie będę z trzewi strząsać
hodowanej goryczy
chwytam się żelaznych prętów
odciśnięte
misterne żłobienia
na dłoniach
napis
spotkamy się wpół drogi
na wyciągnięcie ręki
bez oddechów - dotyku
i wiary
oszklić nie będzie można
niedotykalnej
15 marca 2025
wolnyduch
15 marca 2025
wolnyduch
15 marca 2025
ajw
15 marca 2025
ajw
14 marca 2025
violetta
14 marca 2025
absynt
14 marca 2025
absynt
14 marca 2025
absynt
14 marca 2025
jeśli tylko
14 marca 2025
ajw