8 września 2011
o jedno słowo za daleko
Sam wpadł w tarapaty,
sam z nich wyjdzie,
Lub nie. Na szczęście,
istnieją granice wsadzania głowy w piach*
załatwi wszystko siłą głosu - spierdalaj
od wczoraj w odpowiedzi
wyczujesz wiatr katabatyczny
uniesie lód znad adriatyku bora
pieścić cię będzie
zapamiętasz ten dźwięk i rozkosz
kobieta oryginalnie przyprawi obiad
Lukrecją możesz ją nazwać
przytuli jak carukia barnesi
jadowite będą noce obowiązkowo
nie kupuj butów odejdzie dobrowolnie
w kapocie łatanej szarością
milczeniem odpowie bez wahania
wykręci na pięcie
ręce podejdą do szyi
*Mariusz Grzebalski
22 listopada 2024
niemiła księdzu ofiarasam53
22 listopada 2024
po szkoleYaro
22 listopada 2024
22.11wiesiek
22 listopada 2024
wierszejeśli tylko
22 listopada 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 listopada 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
22 listopada 2024
Potrzeba zanikuBelamonte/Senograsta
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga