17 października 2011
Rapide
Szarpie mnie Helsmanński wiatr;
Kaleczy mnie deszcz słodki jak łzy
A tysiące małych zadr
krzyczą, że to nie możesz być ty.
Krzyczy złoty paladyn, krzyczy z nabożną czcią;
Krzyczą kurtyzany, rżną się szkliwem
bo wiedzą, że raj jest tu kolejną abstrakcją,
a piekło tak nieznośnie prawdziwe.
Tylko ty milczysz, tak bez słowa skargi;
wszystko ci cuchnie i gnije,
zniknął już puls, zsiniały zimne wargi:
Żegnaj ojcze. Adieu.
22 grudnia 2025
Eva T.
22 grudnia 2025
Marek Jastrząb
22 grudnia 2025
wiesiek
22 grudnia 2025
Yaro
21 grudnia 2025
violetta
21 grudnia 2025
sam53
21 grudnia 2025
ais
21 grudnia 2025
wiesiek
20 grudnia 2025
Anthony DiMichele
20 grudnia 2025
Anthony DiMichele