17 października 2011
Rapide
Szarpie mnie Helsmanński wiatr;
Kaleczy mnie deszcz słodki jak łzy
A tysiące małych zadr
krzyczą, że to nie możesz być ty.
Krzyczy złoty paladyn, krzyczy z nabożną czcią;
Krzyczą kurtyzany, rżną się szkliwem
bo wiedzą, że raj jest tu kolejną abstrakcją,
a piekło tak nieznośnie prawdziwe.
Tylko ty milczysz, tak bez słowa skargi;
wszystko ci cuchnie i gnije,
zniknął już puls, zsiniały zimne wargi:
Żegnaj ojcze. Adieu.
23 stycznia 2025
być jak Sylvia Plathprohibicja - Bezka
23 stycznia 2025
s-experciencenormalny1989
22 stycznia 2025
Ohydaabsynt
22 stycznia 2025
0033absynt
22 stycznia 2025
Archipelag rozbitych kufliTrepifajksel
22 stycznia 2025
Witam uprzejmiePrzędąc słowem
22 stycznia 2025
....wiesiek
22 stycznia 2025
nieustannieYaro
22 stycznia 2025
HonorowoYaro
22 stycznia 2025
przenikanieprohibicja - Bezka