17 października 2011
Aretuza
Pamiętam, jakby to było zaledwie wczoraj
pijani, z Fogielem śpiewaliśmy barytonem
Pamiętam, jak tłukliśmy noc, bo noc była chora,
bo nam wymyślała psychologie urojone.
A potem były koncerty, koncertów miriady
I Jasieński zza płota podglądał nas złym okiem,
I lała się wódka, że aż przylazły najady
A Fogiel ochlany śpiewał im gamy szerokie.
Aż zmęczeni igrzyskiem posnęliśmy tam w trawie
a nas już nie było dwóch, tylko legion cały
I było wino drogie, i damy, i jedwabie
zamiast taniej wódki i towarzyskiej chały
A potem wstaliśmy tak rześcy, mili dla świata
i serdecznie, aż w pas żegnaliśmy wszystkich wkoło,
i ja szedłem, śpiewając i błogosławiąc katar
bo było mi jakoś tak cholernie wesoło.
23 stycznia 2025
być jak Sylvia Plathprohibicja - Bezka
23 stycznia 2025
s-experciencenormalny1989
22 stycznia 2025
Ohydaabsynt
22 stycznia 2025
0033absynt
22 stycznia 2025
Archipelag rozbitych kufliTrepifajksel
22 stycznia 2025
Witam uprzejmiePrzędąc słowem
22 stycznia 2025
....wiesiek
22 stycznia 2025
nieustannieYaro
22 stycznia 2025
HonorowoYaro
22 stycznia 2025
przenikanieprohibicja - Bezka