7 grudnia 2011
krjskaism
pajęczyny witraży
powinny sugerować bliskość
i poświęcenie
- nacinamy sobie palce wspólną igłą,
a ja przytrzymuję ci warkocz.
kiedyś dorastały w nim dzieci
i huśtawki nastrojów,
teraz jestem w nim tylko ja
- moździerz i młynek do kawy
zarazem.
dorzucam wrzosowiska i zapach wiatru
- jedyną oznakę jego obecności.
docinam do końca zapałki i strugam z nich
włócznie do nadziewania nadgarstków.
a ty patrzysz jak wiotczeje ostatni skarb,
przeprowadzki i kartonowe zwłoki.
wracamy do pomyłek i sukcesywnie zacieramy
za sobą ostatnie historie.
nie rozstajemy się na długo, a przecież
znikamy,
pojawiając się tuż obok siebie, po chwili.
22 stycznia 2025
Witam uprzejmiePrzędąc słowem
22 stycznia 2025
....wiesiek
22 stycznia 2025
nieustannieYaro
22 stycznia 2025
HonorowoYaro
22 stycznia 2025
przenikanieprohibicja - Bezka
22 stycznia 2025
Miłosny dialogwolnyduch
22 stycznia 2025
Futro ze skrawkówajw
22 stycznia 2025
akustycznieajw
22 stycznia 2025
telepatiaprohibicja - Bezka
21 stycznia 2025
Kociołek ŁaciołekAS