26 września 2011
***
Każda minuta jest tylko
umowną kwestią,
której nie możesz dotknąć.
Ten wieczór zaistniał
tylko po to, by zapomnieć.
Przecież i tak nic
już się nie zdarzy w
sensie poznawczym.
Znowu mam ugięte kończyny
a mięśnie
napięte z przerażenia.
Zasłonięty dymem długopis
podpowiada mi, jak wypełniać
przestrzeń.
Czuję, jak tafla szkła
trzęsie się od muzyki
i wspomnień. Konieczne
zdarzenia odpycham,
wyrzucam poza obszar
spokoju.
W niepewnej pozycji po
orbicie się ślizgam,
w rytmie oczekiwania i
wszystkiego,
co sprawi, że poczuję się
lepiej.
4 listopada 2024
WiewiórkaMarek Gajowniczek
4 listopada 2024
0411wiesiek
4 listopada 2024
z ręką w gipsiesam53
4 listopada 2024
Ostatnia prostaMarek Gajowniczek
4 listopada 2024
Słucham jeszcze, jak ostatnieEva T.
3 listopada 2024
Nie tak całkiem zielonyJaga
3 listopada 2024
0311wiesiek
3 listopada 2024
Listopad.Eva T.
3 listopada 2024
Pokój za ziemięMarek Gajowniczek
2 listopada 2024
światłojeśli tylko