4 listopada 2011
światłoczuła
teraz kiedy palce wygarnęły mi całą moją nieprawość
zamykam oczy bo słońce nie jest tak sprawiedliwe
jak myślałam do tej pory
kocha
nie kocha
kocha
nie kocha
ot skończyły się skrzydełka entemu szczęściu
zużyte motyle zjadam na kolację
nie parzą tak w oczy jak moje odbicie
w wodzie
4.11.2011r., Rz.
22 listopada 2024
wierszejeśli tylko
22 listopada 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 listopada 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
22 listopada 2024
Potrzeba zanikuBelamonte/Senograsta
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga
21 listopada 2024
4. KONTAKT Z RZECZYWISTOŚCIĄBelamonte/Senograsta
20 listopada 2024
FIANÇAILLES D'AUTOMNEsam53
20 listopada 2024
2011wiesiek