20 stycznia 2012
nie mam dla ciebie tytułu
Piszę do ciebie nie bez powodu. Poezjo!
Kurwo! Piszę, bo ty zrozumiesz, na czym
polega mój problem. Nie ma plastrów
takich jak nicorette. Nie ma sposobu, żeby
cię rzucić. Pierdolnąć chociażby o ścianę
w geście desperacji i w wyrazie buntu przeciw
naruszaniu autorskiej niezależności.
Rzucałem cię przed rokiem. Nic. W zeszłym
tygodniu. Nic. Wczoraj. Nic. Papierosy udało
się ograniczyć, wreszcie odstawić, do wódki
już tak nie ciągnie, mimo że warunki sprzyjające,
a poezja nadal się mnie trzyma. Ty się mnie trzymasz.
Nie piszę bez powodu, ty to pamiętaj. Narzucasz się.
To jest to twoje równouprawnienie.
18 kwietnia 2024
Serce nie sługaMarek Gajowniczek
18 kwietnia 2024
1804wiesiek
18 kwietnia 2024
I uleciał cały ten zgiełkArsis
18 kwietnia 2024
Wojna i o wojnie...Marek Gajowniczek
17 kwietnia 2024
....wiesiek
17 kwietnia 2024
więzieńYaro
17 kwietnia 2024
pęknięte lustroYaro
17 kwietnia 2024
Nim kur zapiejeJaga
16 kwietnia 2024
W kolejce po życieMarek Gajowniczek
16 kwietnia 2024
W Rosyjskiej Ruletce o życieMarek Gajowniczek