12 stycznia 2012
Koniec świeżości
Stałem często nad zielonym morzem,
Słuchając śpiewu powietrza.
Dalej, ciemna ściana szumiała miliardem gałęzi.
Stałem też czasami przy szarej pustyni,
Głuchnąc od huku postępu.
Wysoko, pięły się szaroszklane kaktusy nowości.
Siedzę teraz nad zielonym morzem,
Zasypywanym bezlitośnie przez brudny piach.
Cichy śpiew poranka umiera,
Zaduszony ołowiem i trującym dymem.
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga
21 listopada 2024
4. KONTAKT Z RZECZYWISTOŚCIĄBelamonte/Senograsta
20 listopada 2024
FIANÇAILLES D'AUTOMNEsam53
20 listopada 2024
2011wiesiek
20 listopada 2024
3. Uogólniłbym pojęcieBelamonte/Senograsta
20 listopada 2024
Mówią o nich - anachronizmMarek Gajowniczek
19 listopada 2024
Bielszy odcień bieliMarek Gajowniczek
19 listopada 2024
Niech deszcz śpiewa ci kołysankę.Eva T.