12 january 2012
Koniec świeżości
Stałem często nad zielonym morzem,
Słuchając śpiewu powietrza.
Dalej, ciemna ściana szumiała miliardem gałęzi.
Stałem też czasami przy szarej pustyni,
Głuchnąc od huku postępu.
Wysoko, pięły się szaroszklane kaktusy nowości.
Siedzę teraz nad zielonym morzem,
Zasypywanym bezlitośnie przez brudny piach.
Cichy śpiew poranka umiera,
Zaduszony ołowiem i trującym dymem.
19 july 2025
wiesiek
19 july 2025
ajw
18 july 2025
wiesiek
15 july 2025
wiesiek
14 july 2025
jeśli tylko
14 july 2025
wiesiek
14 july 2025
Jaga
12 july 2025
wiesiek
10 july 2025
wiesiek
8 july 2025
wiesiek