8 sierpnia 2011
senne marzenia pana K.
W milczeniu Twoich rzęs
idę najciszej jak umiem. Do Ciebie
całej, Twoich warg rozjuszonych
naszą irytacją. Do rozmów nieskończonych
Twoją fanaberią.
W ciszy locie skrzydeł ptaka
skradam się cichaczem. Nie umiem
kochać Cię tak jak dawniej z Twoich uśmiechów
sklejać całość funkcjonowania
22 listopada 2024
niemiła księdzu ofiarasam53
22 listopada 2024
po szkoleYaro
22 listopada 2024
22.11wiesiek
22 listopada 2024
wierszejeśli tylko
22 listopada 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 listopada 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
22 listopada 2024
Potrzeba zanikuBelamonte/Senograsta
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga