26 czerwca 2011
Przystań
Może z utęsknieniem a może niespodziewanie
w porze kwitnących jabłoni,
lub w dżdżysty jesienny poranek,nadejdzie każdemu z nas chwila,
gdy zrzuci z siebie to ziemskie ubranie.
By jak po zachodzie słońca snuć jak po spokojnej fali,
podążać na bożą przystań-za swiatłem w oddali.
By tam swą duszę w czyśćcowej zanurzyć kąpieli,
nad śnieg i blask kryształu z brudu ją wybielić.
Po czym jak biały ptak wolny,poszybować w niebiosy,
Bogu trill chwały zaśpiewać i wytarzać swe pióra w kroplach rajskiej rosy
Lecz jak żyć by w kwiecie wieku, czy schyłku jesieni,
to życie ziemskie na rajskie ogrody przemienić.
Słowa prawdy podpowiedzą madre i odwieczne.
„żyj tak jakbyś umrzeć miał jutro,
Pracuj jakbyś żyć miał wiecznie”
1 maja 2024
Chciałem ci powiedzieć…Arsis
1 maja 2024
To już maj...Marek Gajowniczek
1 maja 2024
Zejściekb
1 maja 2024
Jutro będzie obiadVoyteq (Adalbertus) Hieronymus von Borkovsky
30 kwietnia 2024
3004wiesiek
30 kwietnia 2024
Biały szumArsis
29 kwietnia 2024
Wojna na majówceMarek Gajowniczek
29 kwietnia 2024
* *Voyteq (Adalbertus) Hieronymus von Borkovsky
29 kwietnia 2024
Niezmiennievioletta
29 kwietnia 2024
* *Voyteq (Adalbertus) Hieronymus von Borkovsky