9 czerwca 2011
antydepresanty
Siedziałam nad książką tak długo aż mnie znużyła. Postanowiłam więcej się nie dołować więc wzięłam antydepresanta. Teraz w osi samotności stoję i stan chaosu się pogłębia. Przyjaciół odrzuciałam. Myśli stłumiłam, emocje też. Wczoraj było kolorowiej, chociaż nie tak upalnie jak dziś...
Po co ja właściwie żyję? Mam myśli samobójcze - coraz częściej mam ochotę skoczyć, połknąć tabletki lub ...no właśnie jak tu by się zabić!
Mam ochotę krzyczeć, płaczę po raz siódmy dzisiaj...przyjaciel mój zostawił mnie na pastwę losu. Może to i dobrze niech szuka szczęście w piękniejszych, w młodszych. Teraz łzy się do oczu cisną po raz ósmy...ósemka to nieskończoność
Zapalam ósmego papierosa - nie ma nadziei ...osiem ta liczba mnie prześladuje, aby się od "niej" uwolnić zapalam dziewiątego. Tu przypomina mi się wyrok hitlera...czuję się jak on. Zabijam, agresja...
(DZWONI TELEFON LG - tym razem odebrałam)
halo cześć nie mam ochoty rozmawiać czuję się taka pusta, mam już dość wiesz gdybym tylko mogła popełniłabym samobójstwo - ale brakuje mi odwagi...
to fajnie że u Ciebie wszystko dobrze - masz mnie dość prawda?!
ja siebie mam dość dlatego czekania aż mi się polepszy...
aha mówisz że aby antydepresanty działały potrzeba czasu...może i prawda (mam nadzieję) pa
22 grudnia 2024
Prostotadoremi
22 grudnia 2024
fantazjeYaro
22 grudnia 2024
2212wiesiek
22 grudnia 2024
śnieg w prezenciesam53
22 grudnia 2024
Błogosław nam Boże Dziecię!Marek Gajowniczek
21 grudnia 2024
2112wiesiek
21 grudnia 2024
Wesołych ŚwiątJaga
21 grudnia 2024
Rośliny z nasieniem i bezdobrosław77
21 grudnia 2024
NEOMisiek
21 grudnia 2024
Mgła pojmowaniaBelamonte/Senograsta