18 sierpnia 2013
18 sierpnia 2013, niedziela ( trochę inna bajka III )
Jego ramiona są wygodne. Jak brakujący kawałek muru, jak gałąź która nigdy nie wyrosła. Teraz można o nią zaczepić linę i wybudować karmnik. Mała wdycha zapach świeżej koszuli, odurza się. Jest ptakiem który ciągle odlatuje do nowych krajów. Iskra utkwiła jej pod powieką i nie daje zasnąc bez snów. Nauczyła się poznawać współchorych. Wczoraj muzyka przyprawiła ją o gorączkę, dziś fraktale przyprawiły ją o ból źrenic. On jest zdrowy.
Mała boi się słów. Słowa tworzą światy. Jeśli czegoś nie nazwiesz to nie istnieje. Nie wykształcił się jeszcze język, w którym można wypowiedzieć te słowa.
22 stycznia 2025
telepatiaprohibicja - Bezka
21 stycznia 2025
Kociołek ŁaciołekAS
21 stycznia 2025
Zaloty na lodachajw
21 stycznia 2025
2101wiesiek
21 stycznia 2025
Prośbasloneczko010981
21 stycznia 2025
czym dalej tym bliżejprohibicja - Bezka
21 stycznia 2025
Powrót do domuwolnyduch
21 stycznia 2025
Dla równowagi.Eva T.
21 stycznia 2025
Penelopa otwiera oknoajw
21 stycznia 2025
pianistaprohibicja - Bezka