29 grudnia 2012
29 grudnia 2012, sobota ( W Warszawie nie ma srebrnych jezior )
maj nie przypominał o sobie od dzieciństwa
 wyłonił się tej zimy w odpowiedzi 
 na mróz co szarpał skórę od wewnątrz
 nagły rozbłysk zamienił śnieg w trawę
 równina ciągneła się aż po horyzont
 wchłonęła Marriotta, wszystko zagłuszyły tatanki
 dwa przystanki za właściwym
  "stara a głupia"
  przestrzeń zasiedziała się w kącikach ust
4 listopada 2025
Jaga
4 listopada 2025
Belamonte/Senograsta
4 listopada 2025
sam53
3 listopada 2025
wiesiek
3 listopada 2025
Yaro
3 listopada 2025
Yaro
3 listopada 2025
Yaro
3 listopada 2025
Belamonte/Senograsta
3 listopada 2025
absynt
3 listopada 2025
sam53