30 maja 2011
Na pożegnanie kochanie
na pożegnanie
kochanie
na pożegnanie
niebo w ogniu stanie
zapłacze wszelka woda
rozstąpi się ziemia
od tego bólu
od tego rozżalenia
krzyk cierpienia usłyszy echo
i powtórzy
błysną pioruny największej w świecie burzy
spadną łzy jak deszcz
i stłuką do osocza zielone liście
na pożegnanie
kochanie
na pożegnanie oczywiście
na pożegnanie
kochanie
na pożegnanie
nasza miłość z martwych wstanie
wzleci i spadnie z nieba
na pożegnanie
kochanie
na pożegnanie tak trzeba
miłość jak grom z nieba
będzie długie spojrzenie
jakby upewnienie
i twoje plecy zobaczą
przyjaciele za mną
i rodzina przede mną
moje wołanie będzie rzeczą daremną
schylisz się po walizkę
dla miłości trumnę
na pożegnanie
kochanie
na pożegnanie umrę
22 listopada 2024
wierszejeśli tylko
22 listopada 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 listopada 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
22 listopada 2024
Potrzeba zanikuBelamonte/Senograsta
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga
21 listopada 2024
4. KONTAKT Z RZECZYWISTOŚCIĄBelamonte/Senograsta
20 listopada 2024
FIANÇAILLES D'AUTOMNEsam53
20 listopada 2024
2011wiesiek