14 lutego 2012
numer 3
numer 3
-
już dobrze powiem -
w
poprzednim czytaniu pominąłem słowa
i
co z tego,
trawnik
jutra nie może mi uwierzyć
ale
ty Norman,
od
kiedy wieszasz dziwne obrazy
z
muszelek i much uważam, że artysta
z
ciebie niezły,
bo
nikt jeszcze na to nie wpadł
i
kiedy słońce przypomina cyrkowy namiot
pędzimy
aby się uśmiać,
a
po łokcie mamy roboty z tym by określić
jakie
mamy plany,
lecz
wąska dróżka naszych spojrzeń
wypełniona
długimi marszami przez ulice
może
nie jest czymś naszym
ale
dwa kroki stąd, prawie u zbiegu
okoliczności...
ponawiam
urwany gdzieś wątek
i
ty masz w tym swój udział
jak
trawa w tłumieniu moich kroków,
bo
przecież przeszliśmy niechcianym
odruchem
odwagi i wplątali w między kawiarniane
zapożyczenia,
odkryli
cały ładunek tego co może się
zmieścić
pod powiekami,
także
podnosić już ich nie trzeba
i
tego co szkliście z oczu popłynie
26 listopada 2024
Zjesiennieniedoremi
26 listopada 2024
2611wiesiek
26 listopada 2024
0021absynt
26 listopada 2024
Gdy rozkołysze wiatrJaga
26 listopada 2024
Doświadczaniedoremi
26 listopada 2024
z niedopitym winemsam53
26 listopada 2024
doskonałośćBelamonte/Senograsta
26 listopada 2024
Oczekiwanie na nowego GodotaMisiek
25 listopada 2024
AfrykankaTeresa Tomys
25 listopada 2024
2511wiesiek