31 października 2011
Kruki
W głębi duszy
zaplątanej w nienawiść, żądzę i krew
po wysokich stopniach
spadamy zdziwioną duszą w czarny lej
Zdychamy z egoizmu
natchnieni pijanym pożądaniem
jeszcze, wszystko, moje
mam
Gonimy za cudem obiecanym
skrzywieni żałośnie w maskaradzie
tłumaczeń o słuszności sprawy
Czołgaj sie, proś, błagaj
jeszcze raz i może
ślepy więzień mojego serca
zawaha się
jak będziesz miał szczęście...
25 listopada 2024
Pod skrzydłamiJaga
25 listopada 2024
Widzenie wielu poetówdoremi
25 listopada 2024
refleksjasam53
25 listopada 2024
AniołyBelamonte/Senograsta
25 listopada 2024
Wróciłem do domu, MamoArsis
24 listopada 2024
Nie ma lekko...Marek Gajowniczek
24 listopada 2024
0018absynt
24 listopada 2024
0017absynt
24 listopada 2024
0016absynt
24 listopada 2024
0015absynt