14 września 2011
Akwarium
Śniadanie w oszklonym patio. Późno, zajęte tylko niektóre stoliki. Za oknem morze. Gładkie lustro odbija miliony refleksów - srebrnych rybek pluszczących na świetlistej powierzchni. Pasy kolejnych granic między wodą a niebem, kaskadowo rozlewają się po horyzont. Wypływają gdzieś spod popielatego cienia nierównego pasma górskiego. Flauta. Przy brzegu kiwają się tycie główki amatorów leniwej kąpieli. Czerwone żagle skitów, jak przyszpilone stoją w miejscu. Ten stężały, galaretowaty obraz zakłóca jedynie uparcie wiosłujący na desce chłopak. Wygląda jak gondolier albo flisak (ciekawe skąd wziął wiosło). Spieszy się gdzieś, zapewne.
Dzieli nas szklane powietrze. Oczy przesiąkają światłem. Na siatkówce zdarzeń, przy trzecim stoliku, dziewczyna z długimi blond włosami, okrywającymi miękką linię ramion - siedzi zamyślona nad kawą. Jej postać opływają drobniutkie błyski i lśnienia. Słońce ją zdradza. Speszona, cofa pod krzesło nogi zaplecione razem.
22 grudnia 2024
2212wiesiek
22 grudnia 2024
śnieg w prezenciesam53
22 grudnia 2024
Błogosław nam Boże Dziecię!Marek Gajowniczek
21 grudnia 2024
2112wiesiek
21 grudnia 2024
Wesołych ŚwiątJaga
21 grudnia 2024
Rośliny z nasieniem i bezdobrosław77
21 grudnia 2024
NEOMisiek
21 grudnia 2024
Mgła pojmowaniaBelamonte/Senograsta
20 grudnia 2024
Na świętavioletta
20 grudnia 2024
Zamiast ibupromudoremi