8 września 2011
Przemijanie życia
Szykuję się na świat,
Jestem nienarodzony.
Przeobrażam się w poczwarę
w procesie ewolucji.
Puszczam bańki mydlane,
ale gdzie dokładnie ?
Miłość i szacunek
doprowadza mnie do szaleństwa.
Korzystam z uroku życia,
bawię się do rana.
Podziwiam piękne kobiety,
o szatańskich włosach.
Biegam rano w parku,
zielona trawa i krzewy.
Starzeję się pomału,
w rzeczywistości.
Nie widzę obrazu życia,
Czekając na impuls.
Umieram w ramionach,
Bo nie jestem samotny.
Jestem u Boga w raju,
Powróciłem do Ojca.
26 lipca 2025
dobrosław77
25 lipca 2025
violetta
25 lipca 2025
wiesiek
25 lipca 2025
sam53
24 lipca 2025
Bezka
24 lipca 2025
wiesiek
24 lipca 2025
Belamonte/Senograsta
23 lipca 2025
Marek Jastrząb
23 lipca 2025
Bezka
23 lipca 2025
wiesiek