8 września 2011
Przemijanie życia
Szykuję się na świat,
Jestem nienarodzony.
Przeobrażam się w poczwarę
w procesie ewolucji.
Puszczam bańki mydlane,
ale gdzie dokładnie ?
Miłość i szacunek
doprowadza mnie do szaleństwa.
Korzystam z uroku życia,
bawię się do rana.
Podziwiam piękne kobiety,
o szatańskich włosach.
Biegam rano w parku,
zielona trawa i krzewy.
Starzeję się pomału,
w rzeczywistości.
Nie widzę obrazu życia,
Czekając na impuls.
Umieram w ramionach,
Bo nie jestem samotny.
Jestem u Boga w raju,
Powróciłem do Ojca.
7 listopada 2025
Belamonte/Senograsta
7 listopada 2025
absynt
6 listopada 2025
wiesiek
6 listopada 2025
sam53
6 listopada 2025
Belamonte/Senograsta
5 listopada 2025
sam53
5 listopada 2025
sam53
5 listopada 2025
ajw
5 listopada 2025
wiesiek
5 listopada 2025
wiesiek