8 września 2011
Przemijanie życia
Szykuję się na świat,
Jestem nienarodzony.
Przeobrażam się w poczwarę
w procesie ewolucji.
Puszczam bańki mydlane,
ale gdzie dokładnie ?
Miłość i szacunek
doprowadza mnie do szaleństwa.
Korzystam z uroku życia,
bawię się do rana.
Podziwiam piękne kobiety,
o szatańskich włosach.
Biegam rano w parku,
zielona trawa i krzewy.
Starzeję się pomału,
w rzeczywistości.
Nie widzę obrazu życia,
Czekając na impuls.
Umieram w ramionach,
Bo nie jestem samotny.
Jestem u Boga w raju,
Powróciłem do Ojca.
28 grudnia 2025
sam53
28 grudnia 2025
sam53
27 grudnia 2025
marka
27 grudnia 2025
marka
27 grudnia 2025
marka
27 grudnia 2025
marka
27 grudnia 2025
marka
27 grudnia 2025
wiesiek
27 grudnia 2025
Jaga
27 grudnia 2025
Jaga