23 czerwca 2010
Nie jestem wielbłądem, a tym bardziej liną okrętową
"Łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne,
niż bogatemu wejść do królestwa niebieskiego" Mt 19, 24n
utarłem szlak
i zdartych kolan żałuję
nie świeć po oczach
nie trafiam kluczem w dziurę
jeszcze tylko sztachnąć się
raz czy dwa
i wejść do środka
głupia idiotka
zmieniła zamek
niech to szlag
klamce się dostanie
że pozłacana a nie otwiera
kończąc zawiłą konwersację
jak zawsze
całuję by sponiewierać
wiśniowym etanolem
zanim odejdę
z kwitkiem
komiwojażera
22 listopada 2024
niemiła księdzu ofiarasam53
22 listopada 2024
po szkoleYaro
22 listopada 2024
22.11wiesiek
22 listopada 2024
wierszejeśli tylko
22 listopada 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 listopada 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
22 listopada 2024
Potrzeba zanikuBelamonte/Senograsta
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga