17 kwietnia 2011
Van Gogh
słoneczniki kwitną tylko
na obrazie
moje umarły nim zdążyły ożywić
skrzypiącą furtkę w pochylonym płocie
*
w ogrodzie malwy zaglądały do okien
zazdroszcząc słonecznikom w pękatym wazonie
pan zrywał je naumyślnie
żeby prześcignąć słońce
a potem niedbale skubał kwiaty
wieczorem ujarzmiał pnącza dzikiej winorośli
i poziomki do ust wkładał zaglądając w oczy
wtedy pąsowiałam a pan róże rysował i plany
pierwszy pocałunek skradziony poziomce
czerwienił się długo smakiem
drugi obiecywał ich garście
trzeci mieszał krew wino i farby
pan w kapeluszu na ganku siadał
z nieodłączną paletą barw malował akt
odwagi starczyło na tło i pozłacane ramy
więc skryłam się w dzikiej winorośli
nabierając cierpkiego koloru
słoneczniki zdziwione szorstkością dłoni
coraz niżej pochylały głowy
i malwy przestały zazdrościć pękatym wazonom
a potem przyszła jesień w rdzawej szacie
pan zgubił parasol ja klucz do ogrodu
*
słoneczniki kwitną tylko
na obrazie...
31 marca 2025
Eva T.
30 marca 2025
Marek Gajowniczek
30 marca 2025
marka
30 marca 2025
marka
30 marca 2025
marka
30 marca 2025
Yaro
30 marca 2025
Arsis
30 marca 2025
Bezka
30 marca 2025
violetta
30 marca 2025
Belamonte/Senograsta