8 grudnia 2010
... przed świtem
kiedy zapukałeś do moich drzwi
wypełniła się przestrzeń
opisana wilgotnym spojrzeniem
powiedziałeś-chodź posłuchamy
tej ciszy póki trwa
nim rozjedzie ją z krzykiem dzień
nazbieramy jej pełne kieszenie
może jeszcze słońca i kwiatów
może nazwiemy ją
odgłos kroków zostawimy
obojętnym chodnikom
może garść ciszy wpleciemy
w dotyk na potem
w spojrzenia na jutro
może opowiemy o niej ptakom
powiedziałeś-chodź
dziś wszystko się uda
1 lutego 2025
madonna niekarmiącaToya
1 lutego 2025
jeszczeTeresa Tomys
1 lutego 2025
balTeresa Tomys
1 lutego 2025
0102wiesiek
1 lutego 2025
pustynna symfonia (II)AS
1 lutego 2025
Jak ślicznievioletta
1 lutego 2025
kwiaty na poddaszuYaro
1 lutego 2025
Sroka MonetaToya
1 lutego 2025
Wielka dusza /Mahatma/wolnyduch
1 lutego 2025
Każdy ma własne Himalajewolnyduch