18 listopada 2010
Tarcza
Dedykuję Wojtkowi M. (za pomysł)
Amazonką stała się przez przypadek,
kiedy zaczęło wygasać zapotrzebowanie
na westchnienia i śmiech.
Mgliste parki nie czyniły potrzeby spacerów.
Wśród liści pojawiły się rdze,
krwawiły kory drzew,
a trawy coraz bardziej mokre,
leniwie usypiały tuż przy ziemi.
Ani ich skosić, ani ukryć w nich
nieśmiałych pocałunków.
Jej chłopiec miał błękitne oczy,
które nie pasowały do chmur.
Dąsał się na parasolki, choć niebo wciąż płakało,
a do tego przestrzeń zlatywała kolorami piór,
siadając mu na dłoni.
Zbierał je tak wytrwale, aż urósł mur,
potem twierdza i trzeba było bronić
wewnętrznych granic.
Wciąż jeszcze ma kruchą zbroję,
dlatego zapisała się do klubu Amazonek.
22 stycznia 2025
telepatiaprohibicja - Bezka
21 stycznia 2025
Kociołek ŁaciołekAS
21 stycznia 2025
Zaloty na lodachajw
21 stycznia 2025
2101wiesiek
21 stycznia 2025
Prośbasloneczko010981
21 stycznia 2025
czym dalej tym bliżejprohibicja - Bezka
21 stycznia 2025
Powrót do domuwolnyduch
21 stycznia 2025
Dla równowagi.Eva T.
21 stycznia 2025
Penelopa otwiera oknoajw
21 stycznia 2025
pianistaprohibicja - Bezka